Komentarz autora: | zaczelo sie od kulinarnego trzesienia ziemi a potem bylo coraz gorzej. Miejscowa kuchnia jest malo wyszukana; gnat i pyry ot co...jedyna przyprawa to sol. Na szczescie Bigos kupil keczup i mielismy magi, inaczej smierc glodowa. Miejscowi(dzicy jak nazwal ich wspolcierpietnik) nie sa z higiena za pan brat co tylko poteguje odrzut. |