|
Dwie "drobne" sprawy:
1) Człowiek jest istotą społeczną, musi się kilka razy w roku spotkać w większym gronie i napić wódki, aby
więzi nie tylko 1:1 ale też wiele do wielu miały miejsce. Tylko wtedy zbierzesz podpisy pod blokadą jakiejś
regulacji czy budowy MEW-ki. To jest wybór nie idealistyczny jak wysyłanie 12 letnich dzieci na czołgi w '44
tylko czysta kalkulacja. Co finalnie wolisz: zintegrowane środowisko, które spaskudziło się mniejszymi rybami
na zawodach, albo środowisko rozbite, które niczym się nie spaskudzi ale też niczego wspólnie nie ochroni. To
jest dylemat dziki biotop dla ryb vs. idealizm i totalna klapa środowiskowa, za którym zatomizowani ludzie nie
są w stanie się ująć.
2) Społeczeństwo rozwija się nierównomiernie, ponieważ są w nim różne grupy wiekowe na różnym etapie
zajarania się muszkarstwem. Jechanie jak po łysej kobyle po małolacie, który wstawił pierwszego pstrąga w
życiu wielkości dłoni tylko dlatego, że Ty jak widzisz pstrąga 40 cm to ziewasz z nudów jest nieroztropne pod
kątem odstraszania od tego hobby nowych adeptów (czyli zwiększenie liczebności naszego lobby).
Jeśli ludzie z życiem towarzyskim związanym z imprezami muchowymi typu zawody będą chować się po
kątach, a małolaty nie będą mogły się jarać rybkami... marny nasz los i naszych rzek. To są subtelne procesy
które albo ogarniesz albo nie.
Zwiastunem choroby były dawne wpisy Standerusa, który w ogóle nie uznawał ULFF co jest doskonałym
sposobem na wprowadzenie młodzieży do muszkarstwa tak samo jak spławikowcy nie dają dzieciom 14 m
tyczek, tylko 3-4 m baciki na uklejki. Tak zawiązuje się więź z przyrodą. Rodzi się ona również wtedy kiedy
polecisz młodemu Ron Thompsona Nano Fly 7'0" #3/4, linkę za 50 zł i kołowrotek Konger Vega Fly za 60 zł,
dając tani UL i nie czytając ani postów SOB-ka o "Tesco w wędkarstwie muchowym", ani będąc zgniecionym
do ziemi przez galerię kijów za 4 k panów w wieku 50-70, którzy koniecznie muszą świecić po oczach, żeby
czasem dziecięca radość łowienia na wędkę za 91 zł z Allegro nie cechowała się zbyt szerokim i szczerym
uśmiechem, do tego z rybką 20 cm na zdjęciu...
Tego stare capy nigdy nie rozumiały i chyba już nie zrozumieją. Jest to taktycznie głupota jakiej świat nie
widział...
|