Witam, złamałem jakieś cztery miesiące temu drugą (kolejną po dolniku) część Sage One. Wysłałem do Sage'a odłamany kawałek, a oni odesłali mi po miesiącu praktycznie cały nowy kij, trzy części bez dolnika. Mam więc podwójną szczytówkę i kolejny skład za szczytówką.
Kosztowało mnie to około 400 zł łącznie z wysyłką do Stanów. Cena naprawy, czy nowej części kija zależy od tego czy model jest aktualnie w produkcji (ofercie) -najtaniej (45$), czy jest to starszy model (do 10 lat - 95$), który nie jest już produkowany. Powyżej 10 lat - 145$. Zresztą na stronie Sage przy arkuszu zgłoszeniowym jest tabelka z klasyfikacją poszczególnych modeli. Myślę, że za 400 zł można pozwolić sobie na dwa zapasowe elementy.
Są to opłaty dla klientów spoza Stanów i obejmują koszty naprawy oraz przesyłki zwrotnej (chyba UPC). Ja jestem w pełni usatysfakcjonowany zyskiem ( sprawny kij plus dwie zapasowe części) w stosunku do poniesionych kosztów.
Są to opłaty dla klientów spoza Stanów i obejmują koszty naprawy oraz przesyłki zwrotnej (chyba UPC). Ja
jestem w pełni usatysfakcjonowany zyskiem ( sprawny kij plus dwie zapasowe części) w stosunku do
poniesionych kosztów.
Aaaaa. Chyba ze tak. Przesyłki są ubezpieczone i podejrzewałem że te koszty są kosztami wysyłek. Co do
twojej reklamacji trudno się nie zgodzić. Jak z cłem i VAT w takich sprawach?
Jeżeli ktoś wyśle kij z USA i tam odbierze (przesyłkę z Sage) to jak to wyglada? Orientujesz się?
Wysyłałem odłamaną końcówkę z papierami listem lotniczym PP, koszt coś około 35 - 40 zł, bezpośrednio do Sage'a na adres podany w formularzu gwarancyjnym. Nowe elementy wędki od Sage'a dostarczył mi kurier na podany w formularzu adres w Polsce, z karty kredytowej ściągnęli sobie coś około 360 zł. i to wszystko. Nie miałem żadnego kontaktu z urzędem celnym, Niestety nie umiem powiedzieć jaki był opis przesyłki i jej wycena ze strony Sage'a. elementy kija były zapakowane w przezroczystej folii w kartonowej tubie, wyglądało tak jakby celnicy nie otwierali opakowania.