| |
(...) zdobyłem z drugiej ręki sage TCR-a za dobre pieniądze i choć staram się porzucać
różnymi kijami tolepszego mie widziałem i jestem pewien że w wędkach tanich się takiego nie
znajdzie. mam też kolegę który ma sklep wędkarski i nie będę tutaj się rozpisywał o jego
zdaniu o tanim sprzęcie (...)
Zdania kolegi ze sklepu wędkarskiego możemy nie uwzględniać, ponieważ na tanim sprzęcie
kolega mniej zarabia.
Co do Twojej pewności, to mi jednak jej zdecydowanie brakuje. Za Twoim stanowiskiem
przemawia rachunek prawdopodobieństwa o którym wcześniej już wspominałem, ale
pamiętaj o różnorodności, która może Cię jednak kiedyś zaskoczyć.
Mi przypadł do gustu kij za 300 zł, który jest dla mnie przyjemniejszy niż wiele kijów za ponad
2000 zł. Dla mnie wędka muchowa musi "trzymać AFTMę" jak w opisie, mieć akcję od medium
fast do slow, musi być lekka i dobrze wyważona. Uchwyt na kołowrotek może być z platyny
i złota, ale może być Jaxona za 25 zł, ważne żeby rękojeść miała minimum 18 cm długości i
miała średnicę ok. 3,5 - 4 cm w wersji full wells (nie koniecznie z "dopalaczem" z korka za
kołowrotkiem). Długość takiego kija muchowego może być od 140 cm na najmniejsze rzeczki
do brodzenia pod prąd do 3,3 m do łowienia na nimfę (wówczas akcja medium fast). A cha,
kij 8 stopowy nie może dla mnie ważyć więcej niż 85 g, kij 9 stopowy nie więcej niż 95 g.
Materiał mnie nie obchodzi, blank może kosztować 50 zł, a może kosztować 500. Ważne,
żeby było przyjemnie podczas wymachów i podczas holu. Dla mnie najważniejsza jest
"fizyka" zestawu muchowego, a nie np. drogie czy tanie uchwyty czy przelotki.
P.S. Wolę wygodny uchwyt z pianki niż zbyt cienki niewygodny uchwyt z najlepszego korka.
Dlatego najpierw szukam najważniejszych fizycznych cech kija muchowego, a później
zastanawiam się nad tym, czy komponenty są trwałe i drogie czy nie.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof
|
