| |
Witam
Temat postu/artykułu jak i sam artykuł jak najbardziej ciekawy ale niektóre wnioski, wyciągane przez Ciebie Krzysztofie trochę "omiatają" temat. Moim zdaniem "zadaniem" kija do suchej nie jest głównie "wytrzepanie" wody z muchy To (podkreślam), moim zdaniem, przede wszystkim umożliwienie delikatnej i precyzyjnej prezentacji (duża w tym rola sznura) na dystansach głównie małych i średnich oraz zapewnienie komfortu dla ręki, gdyż przy suchej wykonuje się dużo więcej wymachów niż w innych metodach ( chociaż większość z nich to nie konieczność a raczej nasze przyzwyczajenie/wyobrażenie o metodzie ). Nie bez znaczenia jest również przyjemność płynąca z faktu używania sprzętu delikatnego i finezyjnego .Tak więc w moim odczuciu wzorcem jest kij krótszy i wolniejszy . Sam takie wolę, chociaż nie ukrywam, że często lepiej niż wolna ósemka sprawuje się szybka dziewiątka, lecz wynika to głównie z wpływu wiatru itp., itd..
Cieszy jednak sam fakt zaistnienia dyskusji dotyczącej w końcu czegoś innego niż nasze poglądy etyczno-filozoficzno-moralno-religijne
Pozdrawiam
JM
|