f l y f i s h i n g . p l 2025.07.16
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San - nie ma wody na OS San?. Autor: WZ_WZ. Czas 2025-07-08 08:34:00.


poprzednia wiadomosc Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce : : nadesłane przez Administracja (postów: 348) dnia 2025-02-04 23:24:35 z 195.43.143.*
  fajny tekst,

warto by dodać
Jagd und Fischerei Schutzverein für Ostschlesien in Teschen
czyli
Towarzytwo Ochrony Łowiectwa i Rybołówstwa dla Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie
1885 - prężnie działało.

pozdr Maciej



  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [5] 04.02 23:32
 
dzięki. Poszperam w starych szpargałach.
 
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [0] 05.02 00:19
 
Jest dość dużo materiałów na ich temat nawet wydali takie podsumowanie swojej pracy za 25 czy 30 lat
działalności, nawet to namierzyłem w czeskim Cieszynie (lub zachodnim jak kto woli ) ale w końcu nie
pojechałem po to. Link do nazwisk z 1891 na dole.

z tymi wczesnymi towarzystwami, szczególnie na terenie Austro-Węgier ja zawsze mam problem czy to
można nazwać wędkarskie, niby ryby łowili, ale one miały trochę innych charakter, raczej były to tow.
bardziej rybackie niż wędkarskie. Po 1848 do uchwalenia ustaw rybackich w praktyce nie było podstaw
aby stricte wędkarze się łączyli - po prostu każdy mógł łowić gdzie chciał - i tak było w zasadzie do
końca XIX czyli wejściu w życie ustaw rybackich (tu Opawska). Po tej dacie zmienił się trochę
charakter tego stow. na bardziej wędkarskie niż wcześniej, ale trzeba by to analizować - nie robiłem
tego.

tak na bardziej ogólnie zakładam, że jakieś formy stowarzyszeń wędkarskich w sensie wędkarze łowią (nie
hodują) to najstarsze z racji trochę innego kształtowania się przepisów przynajmniej teoretycznie
powinny się zawiązywać na terenie zaboru pruskiego. Czyli tak jak napisałeś.

Pozdr Maciej


 
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [3] 05.02 09:42
 
to jeszcze u mnie znalazłem trochę propagandy z XIX wieku (fragment)
na dole link str: 684-686:

Śląsk Cieszyński (wschodni) jako centrum hodowli ryb
Sytuacja ta wygląda znacznie lepiej we wschodniej części Śląska. Tamtejsi doświadczeni i energiczni
hodowcy, wspierani przez właścicieli ziemskich oraz różne organizacje, od dziesięcioleci starają się
rozwijać zarówno gospodarkę stawową, jak i rybołówstwo rzeczne w powiecie cieszyńskim.
Szczególne zasługi w tej dziedzinie mają:
• Johann Dubisch (Skoczów),
• Giebner i Burda (Bielsko),
którzy działali zarówno praktycznie, jak i teoretycznie na polu hodowli ryb.
Głównym czynnikiem, który przyczynił się do niezwykłego rozwoju rybołówstwa we wschodnim
Śląsku, jest wyjątkowa ofiarność Książęcej Komory Cieszyńskiej, która w ostatnich latach poniosła
znaczne nakłady finansowe i wysiłki, zakładając doskonale funkcjonujące wylęgarnie ryb. Powstały
one m.in. w:
• Brennej (już w 1874 roku),
• Istebnej,
• Wiśle,
• Morawce,
• Mohelnicy,
• Tyrze.
„Towarzytwo Ochrony Łowiectwa i Rybołówstwa dla Śląska Cieszyńskiego” w Cieszynie od momentu
swojego powstania w 1885 roku aktywnie wspiera sztuczną hodowlę ryb oraz ponowne zarybianie
rzek
oraz strumieni, poświęcając im największą uwagę. Związek jest w tym zakresie mocno wspierany
przez Komorę Arcyksiążęcą, która udostępnia swoje wylęgarnie do inkubacji ikry zakupionej przez
stowarzyszenie.
„Niemiecki Związek Rybacki” oraz „Galicyjski Związek Rybacki” (KTR) dostarczają corocznie dużą
liczbę jaj łososia, które są inkubowane w wylęgarni należącej do Arcyksiążęcej Administracji Leśnej w
Wiśle. Młode łososie hodowane w tym miejscu są następnie wpuszczane do dorzecza źródliskowego
Wisły.
Efekty zarybiania we Wschodnim Śląsku
W latach 1878–1892 za sprawą działań Związku Rybackiego we wschodnim Śląsku (Cieszyńskim)
wpuszczono do rzek następujące ilości ryb:
• 400 000 łososi reńskich,
• 260 000 łososi dunajeckich,
• 3 400 pstrągów kalifornijskich,
• 1 000 pstrągów jeziorowych,
• 1 200 000 pstrągów łososiowych,
• 14 000 pstrągów tęczowych,
• 16 000 palii,
• 800 huchenów (głowacic),
• 200 siei,
• 25 000 lipieni,
• 3 000 węgorzy,
• 1 000 złotych karasi (złotych orf).
Związkowi temu należy się także pierwszeństwo w inicjowaniu hodowli i tuczu szlachetnych gatunków
ryb w małych przydomowych stawach, gdzie pierwsze praktyczne eksperymenty przeprowadzono z
dużym powodzeniem.
Przeszkody i przyszłość hodowli ryb
Niestety, niemal co roku ogromny wysiłek włożony w rozwój rybołówstwa jest zagrożony przez
niszczycielskie powodzie, które w dorzeczu Wisły i Odry często na dużą skalę niweczą mozolnie
osiągane sukcesy.
Podobnie jak na Morawach, także na Śląsku Ministerstwo Rolnictwa zainicjowało utworzenie kursu
szkoleniowego dla zawodowych rybaków, który spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Związek
Rybacki opracował plan nauczania dla Śląska, który został przekazany ministerstwu do dalszej
realizacji. Uruchomienie tej szkoły z pewnością zwiększy ogólne zainteresowanie hodowlą ryb w
regionie i zapewni przyszłym pokoleniom fachowo wykształconą kadrę hodowców.
Śląsk zasługuje na miano wzorcowego regionu rybołówstwa wśród krajów Korony Austro-
Węgierskiej. Można mieć nadzieję, że zarówno ta dziś wciąż niedoceniana gałąź gospodarki, jak i
szlachetny sport wędkarski czekają w tym dynamicznym regionie na pomyślną przyszłość.

Tak, że piszą o sporcie, ale na zdjęciach mam ich jak łowią podbierakami

Pozdr Maciej

 
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [2] 05.02 11:09
 
Dzięki.
Znam większość tych informacji.
W Okólnikach rybackich przewijają się nazwy:
1. Towarzystwo ochrony ryb w Cieszynie (1896, członek korporacyjny KTR przez szereg lat)
2. Towarzystwo rolnicze dla księstwa cieszyńskiego w Cieszynie (1898, istniało od wielu lat; była tam
sekcja hodowli ryb).
Ponadto było też Österreichisch-Schlesischer Fischzucht-Verein w Opawie (Troppau) założone 10 XI
1879. Obszar działania obejmował niektóre tereny w obecnych granicach Polski.

Brak jest informacji wskazujących na współpracę KTR z tymi organizacjami, choć wszystkie były w
ramach jednego państwa Austro-Węgier. O ironio, KTR znacznie lepiej układała się współpraca z
organizacjami pod zaborem niemieckim i rosyjskim, niż austriackim.
 
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [1] 09.02 21:50
 
Staszku, Macieju, dzięki wielkie za Wasze poszukiwania w archiwach. Ciekawe rzeczy z przeszłości opisujecie i warto o nich wiedzieć.
W sumie, mając spory przegląd organizacji wędkarskich na świecie, wszystkie one są "rybackie". Bo, jak słusznie gdzieś napisaliście, żeby łowić ryby nie trzeba się stowarzyszać ... wystarczy kupić zezwolenie i łowić. Bywały też czasy, o których wspominaliście, że łowił kto chciał i gdzie chciał ... łowiono też u przyjaciół, którzy posiadali wody na swoich rozległych terenach, a te kwestie własności wód czy uprawnień rybackich na wodach mają zawsze znaczenie. Wędkarze się zazwyczaj stowarzyszali po to, żeby zarządzać, gospodarować "na swoim" albo na dzierżawionym od właściciela "po swojemu", jak również po to żeby w ten sposób gospodarując mieć tylko dla siebie uprawnienia do łowienia (takiego czy innego, bo też do odłowów gospodarczych, selekcyjnych czy do celów rozrodu ryb) ... a to już w sumie rybactwo (choć rybołówstwo przy nim - w dużej części rekreacyjne).

Nie jestem pewien czy, jeśli wędkarze angażowali się w kwestie zagospodarowania rybackiego i urządzenia systemu korzystania z wód, robili to "dla idei" czy dlatego żeby zajęcie któremu się oddawali miało jakieś sensowne ramy... chyba nie prowadzili zarybień po to, żeby sobie komercyjni rybacy czy lokalni kłusownicy odłowili ... Nawet jeśli w statutach czy oficjalnych dokumentach nie pisali wprost i "kawę na ławę" ...

Wygląda też na to, że jakby nie okupacje niemieckie i sowieckie to nie mielibyśmy zorganizowanego wędkarstwa, które wpływa na istotną część wód w Polsce, a na większość wód płynących w szczególności... to jak wpływa zależy od tego jak jest zorganizowane ... a wygląda na to, że jedna grupa ludzi umie się zorganizować lepiej i tym wpływaniem się zajmuje. Oczekiwanie, że będą zarządzać i reprezentować inaczej można potraktować w kategoriach mrzonek i "wishful thinking" ... Była szansa na zmianę sytuacji jakieś 30 lat temu, ale tylko w nielicznych i w mniej dominujących miejscach została wykorzystana. Taka możliwość nadal jest, ale wymagałaby zorganizowanego i skoordynowanego działania, a nie - domagania się. Przejęcie zarządzania użytkowaniem rybackim 1/3 wód w Polsce przez ludzi o innym nastawieniu to gra warta świeczki. Ale może nie ... co pokazuje trochę ten historyczny kontekst, o którym piszecie ...

Historia jest ciekawa ... szybkie przeszukanie internetu przyniosło ciekawe materiały o najstarszych klubach. Warto przy tym wspomnieć, że kluby to jednak nie organizacja rybactwa i rybołówstwa rekreacyjnego na skalę krajową, w jakimkolwiek kraju...

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
 
  Odp: Korzenie zorganizowanego wędkarstwa w Polsce [0] 09.02 22:50
 
Dzięki Jurku.

Historia ma to do siebie, że nigdy nie wyczerpuje się tematu, bo nigdy nie wiadomo gdzie i jakie jeszcze
są informacje i źródła. W wolnej chwili poszukam sobie tego źródła o tym klubie w Anglii w pierwszej
połowie XVIII w. Może nawet coś skrobnę na ten temat do P&L, jeśli znajdę.

Im głębiej siedzę w historii rybactwa tym bardziej jest fascynująca (mam na starość niezłe zajęcie).
Kończę publikować cykl artykułów nt. historii jesiotra w Polsce w XIX i XX w. (została jeszcze tylko cz. 6 -
ukaże się w kwietniowym numerze Przeglądu Rybackiego, podobnie jak wcześniejsze w tym piśmie).
Podaję nikomu nie znane informacje o jesiotrze, w tym o powodach załamania się jego populacji pod
koniec XIX w.

Teraz wziąłem się za pisanie historii introdukcji ... sterleta w Polsce i innych krajach regionu M.
Bałtyckiego. Fascynująca sprawa (ryby wchodzą do wielkiej polityki). Odkrywam jedno z najbardziej
interesujących zagadnień w historii europejskiego rybactwa, o którym współcześnie nikt nie wie (nikt nie
cytuje dawnych prac, bo nie ma wiedzy o nich, tym bardziej że są w trudno dostępnych źródłach i trzeba
znać kilka języków). We współczesnej literaturze ichtiologicznej poświęconej introdukcjom ryb w Europie
jest jedna wielka biała plama dotycząca sterleta. Tymczasem po karpiu (i ew. karasiu - bo ten gatunek też
wymaga badań historycznych, ale ja nim się nie zajmę z braku czasu, choc swego czasu napisałem zarys
historii chowu karasi w Polsce), sterlet jest tym gatunkiem, który w największym stopniu był w sferze
zainteresowania osób introdukujących ryby.

pozdr.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus