f l y f i s h i n g . p l 2025.03.15
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San, okolice Leska, historia-ciąg dalszy. . Autor: Jan Drożdż. Czas 2025-03-15 14:36:07.


poprzednia wiadomosc Odp: Jeszcze o kormoranach : : nadesłane przez trouts master (postów: 9047) dnia 2024-12-06 21:31:28 z *.184.229.215.ipv4.supernova.orange.pl
  W czasach gdy San zamarzał (nie tak odległych) czaple zimą kasowały duże (do 40cm) pstrągi i lipienie stojąc
na krawędzi lodu. Każda ryba która wychyliła nos dostawała kosę. Zazwyczaj w spojenie głowa/kark, bok
(chyba jak jej zeszło) lub okolice skrzeli (tuż za). A że większość ryb była schowana pod lodem bo środkiem
płynął śryż to miały co zjeść. Miesiąc luty. Łowiło się tak poranione lub znajdowało te co nie przeżyły a
myśliwemu uciekły. Kormoranów wtedy nie było.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jeszcze o kormoranach [6] 09.12 18:09
 
No i ryby były. Czyli czaplę chyba możemy wyeliminować? Możemy ? )))
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [5] 09.12 23:34
 
Żeby sprawdzić rybostan „ten” i „tamten” musiałby San zamarznąć min. do Hoczewki. Wtedy
może udzieliłbym odpowiedzi.
Strzelając w ciemno, ja bym walił do wszystkiego. Przyzwyczajamy zwierzynę że może z
nami żyć nie zwracając uwagi na nas. Czyli … zamiast mieć ryby, zwierzynę łowną
będziemy mieli „naturę” (safari) w pełnej krasie. Wilki w miastach, niedźwiedzie, dziki,
jelenie, łosie, lisy, sarny, bobry, itd, itp. Ale za to brak ryb i brak zwierzyny tam gdzie powinna
być czyli poza zabudowaniami.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [3] 11.12 09:58
 
Tam gdzie występują wilki, pewnie dostają w dupę te sierotki, które człowiek przyzwyczaił do paśników. W dzikich ostojach, jakoś ten drapieżnik nie powoduje spustoszenia...

BTW, trochę się wyraziłem nieprecyzyjnie. Poprzez wyeliminowanie czapli, miałem na myśli wykreślenie jej ze zbioru szkodników.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [2] 11.12 10:21
 
Tam gdzie występują wilki, pewnie dostają w dupę te sierotki, które człowiek przyzwyczaił do paśników. W dzikich ostojach, jakoś ten drapieżnik nie powoduje spustoszenia...

i>

Dokładnie to dokarmianie przez myśliwych ściąga wilki w pobliże domów. Idą za sarnami.
Mam pod domem idealny przykład. Wilki nie podchodziły poza okresem po godach.
Teraz - jeden myśliwy karmi sarny i dziki 100 metrów od mojego domu i od razu wilki chodzą wokół domu.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [1] 11.12 12:11
 
To samo jest z rybami i drapieżnikami na nie polującymi. Z tym że tu
nie ma paśników tylko "siłowe" zarybienia, nastawione na popyt czyli
pstrąg, lipień i tyle. Ważne by tego było dużo.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 12.12 23:44
 
Jeszcze przed millenium w Sanie było tyle ryb że kamieni nie było widać. Lipieni. Czaple i inne wtedy o tym nie
wiedziały? Drapieżnik, jakby ktoś pytał.

Co do wilków, wątpię żeby myśliwi karmili w Lesku zwierzynę łowną. Jak niby mieliby w nią strzelać zgodnie z
warunkami odstrzału? Za moim murem nie ma nic do żarcia, nie ma myśliwych (środek miasta), P odobie jak
zimą na osiedlach w Ustrzykach Dolnych. Wystarczy podjechać i zobaczyć na własne oczy. Wielokrotnie już w
mediach nawet było mówione że zwierzyna ucieka do miast przed wilkami. Kto o tym nie wie albo do niego to
nie dociera to żadnych argumentów nie przyjmie.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 11.12 12:18
 
Ale za to brak ryb i brak zwierzyny tam gdzie powinna
być czyli poza zabudowaniami.


Jest dokładnie odwrotnie. Zabudowania pojawiają się tam gdzie nie
powinny być.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus