 |
Odp: ...Czy są jakieś materiały?
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 9012) dnia 2024-11-24 23:47:08 z *.184.230.69.ipv4.supernova.orange.pl |
|
Mnie dopisz do swoich parametrów. Tyle że "na muchę" od najsławniejszych Mistrzostw Świata na Sanie.
Noooo, może sporadycznie od .... Stanu Wojennego. Kulka. W 1983r. kręciłem pierwsze muchy do sklepu
"wędkarskiego". Niestety z książek Węglarskiego i innych gazetowych recept.
Z muchówką (licha polska klejonka) zdecydowanie od 1985r.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: ...Czy są jakieś materiały? [4]
|
|
25.11 18:47 |
|
|
U mnie wtedy był przerabiany Tonkin w ruchu, tzn. zmodyfikowany - sam pręt, przebrany, bo z
kilkudziesięciu było parę sztuk prostych...., założenie skuwek, przelotek, uchwytu ze starej ruskiej wędki
spinningowej. O muszkach lepiej nie mówić, dlatego jeździłem cyklicznie do Krakowa, bodajże na
Bohaterów po muchy, bo na Siennej były raczej kiepskie. Cieszyłem jak diabli, bo miałem już na co łowić,
a muchy były wyśmienite, a bałem się, żeby je szybko nie stracić. Wydaje mi się , że Adam Sikora przez
jakiś czas tam wówczas coś kręcił dla sklepu, bo muchy były naprawdę znakomite. Od kolegi W.
Węglarskiego mam za to parę nimf, skutecznych na Dunajec, o które prosiłem go, żeby "coś pokazał"
innego .Co ciekawe te nimfy jeszcze mam i okazały sie skuteczne również na San. Resztę doczytałem w
jego interesujących felietonach na łamach "WW"z serii "Moja Ulubiona". To tak w dużym skrócie,
pozdrawiam!. |
|
|
|
Odp: ...Czy są jakieś materiały? [2]
|
|
25.11 20:56 |
|
|
Od kolegi W. Węglarskiego mam za to parę nimf, skutecznych na Dunajec, o które prosiłem go, żeby
"coś pokazał" innego .Co ciekawe te nimfy jeszcze mam i okazały sie skuteczne również na San. .
Wrzuć zdjęcia jak możesz. dzięki |
|
|
|
Odp: ...Czy są jakieś materiały? [1]
|
|
25.11 22:35 |
|
|
Są to : Amber Nymph, jak również "Czekoladka" - Dark Chocolate Nymph?, na Sanie zwana "Brązką"
.Wszystkie wykonane "skromnie", w wielkości 10-12, na Limerickach. |
|
|
|
Odp: ...Czy są jakieś materiały? [0]
|
|
25.11 23:21 |
|
|
Ponawiam prośbę o wrzucenie zdjęć. Chodzi mi o to by pokazać jak prymitywne były kiedyś nasze nimfy,
co dobrze pamiętam bo sam takie kręciłem, w porównaniu do obecnie stosowanych. Dziś mamy cuda,
specjalne ogonki, dziesiątki odmian dubbingow, flasze, kołnierzyki, pochewki, główki wolframowe w
tysiącach kolorów i odcieni itp. A przecież na tamte koczkodany ryby brały kiedyś jak głupie. Wrzuć
zdjęcia, pliz. |
|
|
|
Odp: ...Czy są jakieś materiały? [0]
|
|
26.11 13:53 |
|
|
Kończąc ten wątek...Pierwszym kołowrotkiem, umownie muchowym był zakupiony w Jedności Łowieckiej
kołowrotek gruntowo-muchowy, zwykła szpula. Przy modyfikacji hamulca, nadawał się do łowienia
(niemiecka Libelle była szczytem marzeń). Znacznie bardziej skomplikowana była sprawa zastosowania
odpowiednich sznurów do zrobionego uprzednio wędziska. Miałem wówczas 3 sznury, z czego jeden -
czeski "kabel" kupiony. Ten ostatni do połowu na mokrą, tudzież nimfę (koledzy wiedzą z jakiego powodu),
Natomiast na suchą muchę miałem sznur zrobiony z nici chirurgicznych, odpowiednio spreparowanych
(pokost lniany, wosk pszczeli, parafina w odpowiednich proporcjach), jak również "wymodowany" z torby-
siatki na zakupy - tutaj była żmudna praca przy rozplątywaniu siatki, ale miało tą zaletę, że człowiek
nabierał cierpliwości w różnorakich, wodnych sytuacjach , jakie niejednokrotnie zdarzały się późniejszym
czasie wędkowania.... |
|
|
|
|
|
|