f l y f i s h i n g . p l 2025.02.07
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Kawa z Galerią Muchową. Autor: Piotr Chybiło. Czas 2025-02-07 09:09:09.


poprzednia wiadomosc Tak z innej beczki … : : nadesłane przez bami (postów: 593) dnia 2024-11-16 13:35:11 z *.31.48.73.mobile.internet.t-mobile.pl
  Byłem wczoraj na szczupakach. Łowiłem z kolegą z łódki, ja na muchę a on na spinning, ja na zero on z niewiele lepszym wynikiem, bo z jednym spadem.
Jednak nie o tym rzecz.

Wpłynęliśmy w małą i dość płytką zatoczkę a tam goście wydzierają z wody gruby i mocno napięty sznur. Pierwszą myślą było, że mamy kłusoli!
Podpływamy i okazuje się, że to ekoludki. Wyciągali z wody różnego rodzaju żelastwa na magnes neodymowy. Jakąś kosiarkę, jakiś silnik, jakieś blachy mieli na łodzi, ogólnie przedmioty zawierające oleje i inne toksyczne substancje.
Wygląda na to, że jest nadzieja na poprawę jakości wód, bo to bardzo młodzi ludzie byli, którzy nie godzą się na życie w zdewastowanym środowisku i oprócz sprzeciwu jeszcze coś robią.
Odkupiliśmy kilka przynęt, takich zardzewiołków, bo i to wyciągnęli. Kupiliśmy oczywiście po to, by ich jakoś wesprzeć, bo koszty jakieś przecież ponieśli, a przynęty poszły w kosz.

Jestem cały czas pod wrażeniem, a magnes już zamówiony.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Tak z innej beczki … [1] 16.11 14:49
 
To ekoterroryści byli i lewacy...
 
  Odp: Tak z innej beczki … [0] 17.11 13:27
 
To ekoterroryści byli i lewacy...

Oraz cykliści i ...

Pozdrawiam
 
  Odp: Tak z innej beczki … [1] 16.11 16:23
 
Chwała tym ekoludkom. Jest to jednak leczenie objawów, a nie choroby, bo za parę lat znów będą śmieci
na dnie. Są 2 choroby:
1. Brak szacunku w społeczeństwie dla ochrony przyrody (brak procesu edukacyjnego);
2. Słabość instytucji, które odpowiadają za to. To powinno być zadaniem WP, RDOŚ oraz władz lokalnych.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [0] 17.11 13:26
 
Chwała tym ekoludkom. Jest to jednak leczenie objawów, a nie choroby, bo za parę lat znów będą śmieci
na dnie. Są 2 choroby:
1. Brak szacunku w społeczeństwie dla ochrony przyrody (brak procesu edukacyjnego);
2. Słabość instytucji, które odpowiadają za to. To powinno być zadaniem WP, RDOŚ oraz władz lokalnych.



Całkowicie się zgadzam.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [11] 16.11 17:17
 
Witam.
"Łowienie" na magnes neodymowy jest całkiem popularnym hobby obecbie i mnóstwo ludzi to robi - oglądam
sobie cżęsto filmy na YT, bo dużo tych zapaleńców domukentuje to co robi i co złowi.
Niestety bardzo często zdarza się że jest wzywana Policja, cholera wie z jakiego powodu i to przez samych
wędkarzy, którzy kompletnie nie rozumieją że "magnesowi łowcy" robią nam i ogólnie środowisku naturalnemu
ogromną przysługę.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [10] 17.11 13:26
 
Witam.
"Łowienie" na magnes neodymowy jest całkiem popularnym hobby obecbie i mnóstwo ludzi to robi - oglądam
sobie cżęsto filmy na YT, bo dużo tych zapaleńców domukentuje to co robi i co złowi.
Niestety bardzo często zdarza się że jest wzywana Policja, cholera wie z jakiego powodu i to przez samych
wędkarzy, którzy kompletnie nie rozumieją że "magnesowi łowcy" robią nam i ogólnie środowisku naturalnemu
ogromną przysługę.
Pozdrawiam.


Wiesz co, przypomniałem sobie, że oglądałem kiedyś na jakimś kanale przyrodniczym film o Dunaju i pamiętam, że jakiś gostek, chyba z Budapesztu, wyławiał właśnie takim magnesem różne rzeczy, często wartościowe.

Przepatrzyłem YT i faktycznie jest wielu takich zapaleńców i u nas.
Jest jednak i zła strona tego hobby, ci pasjonaci nieświadomie niszczą tarliska, dosłownie „bobrują” w korytach potoków, pewnie stąd ta policja.

Niestety zawsze, jak już są jakieś plusy, to są i te cholerne minusy.
Wszystko musi być przemyślane, a tym samym potrzebna jest świadomość działania, czyli edukacja się kłania, jak zawsze. Mimo wszystko przybrzeżne strefy jezior można oczyszczać przynajmniej teraz, bo wiosną to już ryzykowne, bo to czas tarła.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [9] 17.11 17:01
 
”Niestety zawsze, jak już są jakieś plusy, to są i te cholerne minusy.
Wszystko musi być przemyślane, a tym samym potrzebna jest świadomość działania, czyli
edukacja się kłania, jak zawsze. Mimo wszystko przybrzeżne strefy jezior można
oczyszczać przynajmniej teraz, bo wiosną to już ryzykowne, bo to czas tarła.”

________

To ciagłe myślenie nas zabije. Myślenie, plusy, minusy, …. I co? O kant dupy wszytko to
roz… Rozbić.
W naturze jakoś inaczej zwierzęta myślą. Np. jest żarcie (dostępność pożywienia) trzeba się
najeść. Przykład świeżutki, znad rzeki San. Pstrągi się wytarły, łabędzie, kaczki i wszystko
co nie myśli z tego korzysta. Gorzej że pstrągi po dupie dostaną. Takie tam plusy, minusy. A
my będziemy myśleć, myśleć, myśleć i … w -uj wszytko się i tak zawali.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [8] 17.11 18:28
 
To ciagłe myślenie nas zabije. Myślenie, plusy, minusy, …. I co? O kant dupy wszytko to
roz… Rozbić.
W naturze jakoś inaczej zwierzęta myślą. Np. jest żarcie (dostępność pożywienia) trzeba się
najeść.


Albo będziemy myśleć w oparciu o posiadaną już wiedzę, to oznacza edukację nie tylko techniczną, ale głównie humanistyczną, człowiek już za młodu powinien wiedzieć po co żyje, a nie tylko jak przeżyć.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [7] 18.11 21:48
 
Wie po co. Na pewno żeby umrzeć. Podejrzewam że wszyscy to wiedzą. Innych pewnych celów nie znam.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [2] 18.11 23:34
 
Wie po co. Na pewno żeby umrzeć.


Ech Zyga. Jak jeszcze głowatki pływały w Sanie to byłeś większym optymistą. Lub może inaczej,
mniejszym pesymistą.

 
  Odp: Tak z innej beczki … [1] 19.11 08:35
 
Im starszy tym mniejszy optymizm. Widząc oczywiście to co się dzieje. Niczego dobrego nie
spodziewam się ani w najbliższym czasie ani w już chyba w przyszłości. Żal mi tylko tych
(nie zwierząt, większość sobie poradzi) którzy będą musieli żyć (przeżyć) w tym świecie.
Powiem krótko, doszliśmy (w PL) do punktu jaki widziałem 30 lat temu za granicami kraju. W
państwach tzw. zachodnich czy dobrobytu. Teraz nie ma ani tych państw, ani w nich tego
dobrobytu. Nie to że wszystko się wypłaszczyło, po prostu świat zaszedł na psy i leci w
przepaść. Z własnego wyboru i świadomie. Przykłady mógłbym mnożyć w różnych
aspektach. Zaprzeczeń działań które niby mają dawać dobre wyniki a przynoszą skutek
odwrotny. Na każdym kroku.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [0] 19.11 12:53
 
Tu akurat Zyga jestem z Tobą. Dobrze już było i niestety to nie wróci.
Ale w wolnej chwili przeleć po starych miejscówkach, może trafisz
ostatniego Mohikanina.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [3] 19.11 13:19
 
Wie po co. Na pewno żeby umrzeć. Podejrzewam że wszyscy to wiedzą. Innych pewnych celów nie znam.


Młodzi i zdrowi i niekoniecznie bogaci, nie myślą o umieraniu, śmierć w pewnym wieku jest zbyt nierzeczywista.
Zostawmy jednak te dywagacje, zbytnio wszyscy jesteśmy sfrustrowani, ale ponoć już 30-minutowy spacer świetnie wpływa na pozytywne postrzeganie świata, podobnie pełny brzuch, choć to akurat wyklucza spacer. Czyli jak się nie ustawisz, to dupa zawsze z tyłu, hej.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [2] 19.11 14:52
 
ale ponoć już 30-minutowy spacer świetnie wpływa na pozytywne
postrzeganie świata, podobnie pełny brzuch, choć to akurat wyklucza
spacer.


Zyga może się przejść na obiad do restauracji w hotelu Salamandra
(kiedyś Pod Gruszką). To akurat pół godziny spacerem z Leska.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [1] 19.11 15:10
 
ale ponoć już 30-minutowy spacer świetnie wpływa na pozytywne
postrzeganie świata, podobnie pełny brzuch, choć to akurat wyklucza
spacer.


Zyga może się przejść na obiad do restauracji w hotelu Salamandra
(kiedyś Pod Gruszką). To akurat pół godziny spacerem z Leska.



No może, może. Jednak zdecydowanie lepiej by spacer był z daleka od traumatycznych doświadczeń obecnych, a niosących niegdyś radość, to już lepiej napaść brzuch sardynką lub halibutem, lub rudą tamtych ziem, czyli grzybami, hej.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [0] 20.11 02:08
 
A najlepiej to samą rudą. Nastrój wróci i nie trzeba nigdzie łazić przez pół godziny.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [2] 16.11 17:57
 
Z jez. Szczęśliwickiego wytargałem 4 hulajnogi el., ramę okradzionego roweru gór.GaryFisher, 3 wózki st. z Biedry,
koszy nie zliczę, mnóstwo przynęt i karpiowego osprzętu.
Część przez pijanych rodaków oraz młodzież ukr.
Chyba nie jestem ekodżihadystą?!
To mój słowiański kraj po prostu sprzątam bez biadolenie, narzekania czy obwiniania.
"Kukułki" przodują w demoralizacji, zamiast gadać działam nie oczekując pochwały czy nagrody.
Podobnie na stołecznej Wiśle... Utopione samochody, statki, kotwice...
TPO ocaliłem wielu pijanych ukr których rzeka wzięła, jestem również ratownikiem, a w piance z płetwami to
łatwizna.
Wiele spotkań z Polcją Rzeczną:latem czy ZIMĄ(z uwagi na poprawę przejrzystości wody) był czas, że wyjmowałem
przynęty na zamówienie za 80 % wartości z przesyłką przy okazji eksplorując miejscówki.
Miałem cudownych rodziców potrafię pomagać także bezinteresownie, tak naprawdę gratyfikacja jest potrzebna
obdarowanym by pomoc była skuteczną, mnie nie.

https://m.youtube.com/watch?v=3_el7XxMgSg&pp=ygUPQ3lnYcWEc2thIGR1c3ph
 
  Odp: Tak z innej beczki … [1] 16.11 18:02
 
Neodyma 120kv wyłowjłem pod mostem Gdańskim...
Z jego pomocą odzyskałem wiele przynęt.
Kiedyś może opiszę jak odzyskałem wyczynowy pędnik 8,6 m2 Neilpryde wartość o 30K z Zegrza
Taki sobie nikt, po wielu przygodach.
 
  Odp: Tak z innej beczki … [0] 20.11 21:52
 
Zabawne jest to narzekanie, użalanie i obwinianie.
Szacunek wywodzi się z domu...od pokoleń wynika z posiadanej wiedzy.
Dzieci są zdrowe i silne/emocjonalnie stabilne gdy rodzice :
1 mają czas na edukację,
2 stać ich na wychowanie,
3 służą wzorem na każdym polu.
Szacunek do otoczenia wynika z ustawicznej pracy.
Respekt pokazany przez rodziców dziadkom owocuje pomocą na starość.
Dzieci niezwykle łatwo przejmują wady za to rzadko kiedy zalety.
Człowiek procentowo jest odzwierciedleniem planety jako żywej tkanki.
NoMadzi Azji,Afryki, Australii, Ameryk są niezwykle zaawansowani w zrozumieniu zasad współprracy z
otoczeniem.Godna polecenia jest pozycja pt "Ishi człowiek dwóch światów".
Miałem okazję uczyć się wszystkiego od rdzennych Tybetańczyków-potrafię przetrwać dowolne przeciwności
dopóki trwa oddech i krążenie ciepła.
Znajomość złożoność ciała i umysłu odzwierciedla stan planety.
Szacunek jest kluczem zrozumienia.
Aktualnie brak autorytetów i wzorców godnych naśladowania(tzn są ale TYLKO DLA ORŁÓW.
Ale i Orły wymiękają w porównaniu do gęsi tybetańskich... to właśnie ich puch odbierany przez nomadów był
lrzyczyną powstania odzieży puchowej doskonałej zwłaszcza w ekstremalnych warunkach różnych stref śmierci.
Wszystkie wsmazówki profilaktyki umysłu i ciała potwierdza uważna analiza otoczenia.
Nauczyciele są na każdym kroku wystarczy chcieć doskonalenia przez dyscyplinę, to się po prostu opłaca.
He, he, he...
Ciut sieriozno pojechałem.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus