|
Cokolwiek nastąpi będzie
korzystniejsze dla wód otwartych.
* nie dotyczy przejęcia przez Wody Polskie. ;)
Niekoniecznie. Miałem okazję współtworzyć regulamin połowu na wodach bielskich po
rozwiązaniu umów. Bardzo pozytywnie to wyglądało. Np na Żylicy, gdzie dziadki z koła
przegłosowali sobie zniesienie zakazu zabijania pstrąga, WP wprowadziły nokill na całym
potoku a na części całkowity zakaz wędkowania jako marecznik. Wiele innych korzystnych
dla wód ograniczeń.
Nie wszystko od razu ale po kolei i z głową czyli odwrotnie jak dotychczas.
To brzmi jak tekst o sąsiedzie, który na klatce zawsze mówi dzień dobry, a za zamkniętymi drzwiami leje żonę. Piękny regulamin, ale jednak jest to dalej organizacja nastawiona na regulowanie, prostowanie i dalsze niszczenie rzek.
Gdzie są WP przy ostatnich zatruciach rzek? Gdzie są WP przy wszystkich legalnych/nielegalnych/półlegalnych zrzutach ścieków? Umywają ręce, udają że nie ma problemu. Ryby są tylko przeszkadzającym elementem układanki- bez nich zniknie zainteresowanie wędkarzy daną wodą i będą mogli robić co chcą.
|