|
Odpowiedź jest bardzo prosta. Wisłę od źródeł do zbiornika goczałkowickiego spotkało to szczęście, że
komusze PZW przegrało, dzięki najwyższemu, przerarg i obecny gospodarz robi co trzeba. Tutaj nie ma
najmniejszych wątpliwości. Jestem pewien ponad wszelką wątpliwość, że gdyby tak się nie stało mielibyśmy
klęskę jak na wodach użytkowanych przez komusze PZW.
A tak. Mamy doskonały dowod na niespelnianie przez komusze PZW warunkow umowy na dzierżawę, zgodnie
z którymi racjonalna gospodarka ma zapewniać dobry stan wód.
Komusze PZW nie jest w stanie spelnić tego warunku. Dziękuję, kropka.
|