|
...a juz mialem sie wycofac.
Piszesz, o Sanie, Myczkowicach, Turbinach, I jakie tam sa warunki,
lowienie tam przedstawiasz jako ogolne pojecie finezji- subtelnosci.
Piszesz o staniu w lodowatej wodzie- no kurwa jak ci w jaja zimno
to se kup neopranowe wodery, stoj po pachy I low finezyjnie. Wodery
chyba tansze niz "wygodna muchowka".
Lososie na 5wt, jak nie mam inner to czemu nie, muchy lekkie,
bedzie jazda.
A co finezyjnegi jest w waleniu muchy po przekatnej rzeki I
czekanie na branie w czasie splywu?
A co finezyjnego jest w waleniu kurczakiem na slepo, pod czcziny
za szczuplym.
Tak jak mowilem, temat z dupy I bez sensu. Kopiesz sobie dol, i
Sam nie wiesz o co ci chodzi.
Jak sie ktos zajmuje muszkarstwem to mysle, ze troche pracy
domowej odrobi zanim pojedzie na pale nad wode.
Tak samo jak z doborem zestawu, przeciez sa wyznaczniki wedek,
linek, zeby jakos to dopasowac. Kupujac kolejny kij , bo jutro na
turbinach, czy w Myczkowicach bedzie wialo, to nie jest
wyznacznikiem WYGODY, A ZA TYM BRAKU FINEZJI, tylko
wyznacznikiem brake wiedzy w temacie.
Jak sie maly szczupak zawieszi to bedzie wisial na armacie- Ty
na powaznie tak???
Sa oczywiscie miejsca gdzie z doswiadczenia wiem, ze wiecej jak
40cm to tam nie ma, wiec dobieram sprzet.
Ale w jeziorze np, chuj wie co tam plywa, I jak sie jakis pistolet
skusi na muche wieksza od swojego pyska to czyj to jest problem???
Muszkarza, ktoremu potem powiedza, ze lowi pistolety na armate
10wt???
A jak na twojego komarka podanego finezyjnie skusi sie pstragal
60+, bo chuj wie na co ma ochote w danej chwili, to co bedziesz
uwazany za goscia ktory meczy dude ryby???
Cos mi sie to twoje rozumowanie do kupy nie sklada.
A jeszcze jedno, dlaczego finezyjna trojeczka, malym komarkiem,
na cieniutkim przyponie nie moge podac muchy na 20m, stojac w
adudaskach na brzegu?
Ciao
|