|
Czesc, w dalszym ciagu cie nie kumam z ta finezja vs wygoda???
Przedstawiles finezje jako lekki sprzet i podawanie malych
komarkow #20-24, ktore zbieraja pstragi, a wygode jako
streamerowanie, nimfowanie.
... ale przeciez to sa dwa rozne aspekty muchowania i nie mozna
mowic, ze jedno jest finezyjne, a drugie nie.
Przeciez na tym to polega. Idziesz nad wode I sie rozgladasz,
patrzysz co chodzi, na czym zeruje i do tego dobierasz sposob
lowienia. Jesli nic nie chodzi po powierzni, to nie po to jechalem
600km nad San, zeby teraz rozczarowany wracac do domu bo
finezyjnie nie polowilem, a jak zaloze streemera, to beda o mnie
mowili wygodnis, co rzuca mieskiem na oslep byle cos zachaczyc.
A jak juz sie znajde w miejscu ktore opisales, z moja ukochana
5wt i zobacze, ze jedza komarki #22-24, no to zaloze dlugi przypon,
tippet 7X I bede finezyjnie jak baletmistz lowil pod krzaczkiem, a jesli
komarki nie sa w menu, ani nic podobnego, to odgryze 7X zaloze
Woolybugera I jedziem z koksem- ale oczywiscie finezyjnie.
To bedzie dobrze?
Tak jak mowilem- taki temat do nikad.
P.s
A ten gosciu na zdjeciu i jego postawa, petla to taki bardziej
finezyjny, czy wygodny leniuch w twoich oczach?
Ciao
|