|
...Wędkarze sami sobie też są winni przez XX lat jedyne co robili to 1 stycznia wrzucali do skarbonki
nieliczne osoby chciały działać robić, reszta się przyglądała albo pracowała na to aby koledzy mogli poczuć na
kiju rybę, teraz wszyscy się budzą ? . Tak głośno krzyczeli rozjeb****** PZW no to rozjebią :) Pytanie tylko czy
będzie lepiej bo gorzej już chyba nie bardzo być może...
Czyny społeczne przerabiali nasi rodzice czy dla niektórych już dziadkowie. To nie te czasy i nie tędy droga...
Samolot zrobiony z żelbetonu nie poleci i nie da się go poprawić, można go jedynie go rozp…lić i zrobić nowy. PZW jest z żelbetonu, jest niereformowalny! Jak bardzo trzeba być naiwnym i krótkowzrocznym aby wierzyć, że wielotysięczna organizacja, oparta na socjalistycznych założeniach, polegających na niewielkich składkach i pracy społecznej swoich członków oraz przerośniętej do granic absurdu administracji może właściwie działać? Czy jest na świecie kraj gdzie sprawdził się socjalizm? Czy istnieje jakaś podobna do PZW organizacja która funkcjonuje jak należy i „sprawdza się”? Czy rzeczywiście do gospodarowania wodami w tak małym kraju jak Polska jest potrzebne czterdzieści kilka okręgów z dyrektorami, głównymi księgowymi, sekretarkami, budynkami, a pod każdym z nich nie wiadomo ile kół, a nad tym wszystkim jeszcze zarząd główny? Czy stan naszych wód, po kilkudziesięciu latach „gospodarowania” na nich PZW, nie jest wystarczającym świadectwem na to, że to nie działa!?
Dla jasności, mam pełną świadomość, że WP to nic lepszego, jednak dopóki istnieje PZW, nie ma szans na powstanie czegoś nowego...
|