|
Romek,
Wiem, że robicie co możecie. Mnie po prostu naszły wspomnienia ile
i jakich ryb, przede wszystkim lipieni, łowiło się kiedyś na
Romaniszynie oczywiście jak woda i pogoda pozwoliły. I to na
normalnych odcinkach i dzikie lub prawie dzikie ryby, przy okazji
przyławiając kilka niepunktowanych gatunków. A dziś w zasadzie
został tylko pstrąg zarybieniowy. Coś strasznego wydarzyło się na
wodach P&L...
|