Witam.
A jakie ma to odniesienie do ogólnych praw i zależności występujacych w przyrodzie ?
Głowacica została wsiedlona w miejsce podobnego, dużego drapieżnika szczytowego, jakim były w Sanie łosisie i
trocie. Tyle że one pojawiały się w większej ilości okresowo, podczas ciągów. Nie trudno zauważyć że ta różnica
może wczesniej czy później odbić się czkawką w sztucznie stworzonym przez człowieka ekosystemie, w którym
tak naprawdę dopiero ten czćłowiek uczy się gospodarować.
Kiedy tak ze 40 lat wstecz zaczęła znikać w ogromnym tempie populacja zająca w naszym kraju, nikt nie wiedział
dlaczego tak się dzieje. Poszły ogromne pieniądze, badania, dokoraty i ... po jakichś dziesięciu latach stwierdzono
że tak naprawdę nie da się do końca jednoznacznie powiedzieć dlaczego. Dopiero po kolejnych dziesięciu latach i
powstaniu kilku równoległych hipotez i równoczesnym ich połączeniu okazło się że natura kompleksowo podeszła
do tematu zająca. My jak oczęść tej natury dołożyliśmy się sporo przez nieodpowiedzialne pchanie łap najpierw w
sztuczne utrzymywanie zbyt licznych i zbyt zagęśczonych populacji tego zwierzęcia łownego, co skończyło się
wygenerowaniem przez samą naturę choroby ograniczającej liczebność zajęcy. Potem w walkę ze wścieklizną
wśród lisów, nadmierny i niekontrolowany rozroszt populacji wiejskich burków (kilka milionów wąłesających się po
polach psów) i zmany środowiskowe jakie zaszły w okresie transformacji rolnictwa z modelu socjalistycznego na
obecny.
Jeżeli masz ochotę Majowy, porozmawiać w szerszym przyrodniczo temacie to zawsze możesz to zrobić
osobiście. Te same, ogólne prawa przyrody rządzą się każdym jednym ekosystemem - obojętne cz to woda, las
czy pustynia.
Jak wolisz grzebać po internecie i wyciągać zdania wyrwane z kontekstu oraz łapać kogoś za słówka, to może
zostań politykiem
Pozdrawiam.