|
eee tam nie jest tak źle. Pomimo tego, iż wędkarze niechętni w tamtych okolicach do pomocy i zasugerowania co gdzie i jak udało mi się w tym roku zupełnie przypadkiem trafić kilkanaście lipionków właśnie na Kaczawie na odcinku przyujściowym. Dodam, że lipionki stanowiły przyłów podczas polowania na piękne kleniska, które weszły z Odry. Kaczawa jest piękną rzeką i ma niesamowity potencjał. Jestem pewien, że dzięki tajemnicom lokalnych wędkarzy szybko wróci do stanu sprzed ataku kormoranów czego rzece i wszystkim serdecznie życzę.
|