|
Coś podobnego przeżyłem 3 lata temu w Mrzeżynie.
W okolicach mostu na Redze,późnym popołudniem, wyroiła się jętka,ilość potrafiła przyprawić o zawrót głowy.
Turyści dopatrywali się armagedonu w tym zjawisku,ja tylko pod nosem podśmiewałem się z lekka,będąc świadkiem tych stwierdzeń.
|