|
Zarybienie selektem nie jest głupotą tylko:
1. Od kilku lat na dunajcu nie miałem kontroli !! I NIE WIDZIAŁEM KONTROLI!! a jestem nad wodą kilkanaście razy w roku
2. Ilość zawodów rozgrywanych na rzece jest przerażająca a co za tym idzie ilość przekłótych ryb i przedeptanej wody jest duża,ogromna,wielka wręcz ZAJEBISTA !!
3. Na 100 wędkarzy 98 "zaczapkuje" każdą złowioną rybe i to bez względu na jej wymiar
4. presja wedkarska - wystarczy przejechać sie poniżej ujścia Ochotnicy i to wszystko wyjaśni (chęć pozyskania mięsa)
5.Tak naprawde poza Oesem(co pokazały zawody Romaniszyna) z rybą jest tragicznie!! choć JESZCZE są miejsca gdzie można złowić jako taką rybke.
Więc zastanówmy sie dokąd zmierza wędkarstwo na Dunajcu?? Niech każdy sobie odpowie na to pytanie , zastanowi sie przed zabiciem kolejnej ryby, pomyśli przed wyrzuceniem śmieci w krzaki, puszki po piwie do wody..... pozdrawiam
Dlatego w tym przypadku jest głupotą. Poza tym łowienie ryb kadłubowatych, pozbawionych płetw, o jasno szarej barwie nie jest dla mnie przyjemnością. O wiele ładniejsze są tęczaki, na niektórych łowiskach komercyjnych. Na Osie- byłem w tym roku 2 razy. Połowiłem. Tyle, że 80% ryb to również wpuszczaki. Nawet na Osie ten sezon jest gorszy od poprzedniego! Chyba wszyscy bywalcy Osu się z tym zgodzą?
|