|
Kol. Antoni - o co ten hałas? Decyzje Zarządu są adekwatne do wypadkowej opinii wszystkich członków tego organu - wybranego przecież przez nas, a więc reprezentującego nasze poglądy. Jako że mamy (podobno) demokrację - więc widocznie wolą większości jest sprowadzanie wędkarstwa do poziomu pozyskiwania rybiego mięcha, a Ci co uważają inaczej to po prostu margines. Wygląda na to że w większość członków naszego okręgu to "słoikowcy" i Ci, których nie stać na kupno trochę większej patelni (w grę wchodzi również maszynka do mięsa - każdy drobiazg można przerobić na sznycle). Z tego co widzę w nowym informatorze, to również lipień na Popradzie jest niepotrzebny lub jego populacja odrodziła się. W związku z tym w przyszłym roku "lipieniowcy" hajda na Poprad (osobiście odradzam - w dalszym ciągu totalna pustynia).
Tak na marginesie. Miałem nadzieję że deklaracje przedwyborcze obecnego Prezesa są zwykłą "kiełbasą wyborczą" i po wyborach zostaną zweryfikowane (jak to zwykle bywa) przez rzeczywistość ekonomiczno-gospodarczą. Niestety, Pan Prezes w dalszym ciągu jest przesiąknięty dawnymi swoimi ideami, które przyczyniły się do obecnej kondycji wód w Okręgu. Stan ten spowodował cztery lata temu Jego odsunięcie od zarządzania Okręgiem. Pan Prezes widocznie przez ten czteroletni "okres urlopowy" nie wyciągnął żadnych konstruktywny wniosków - a przede wszystkim wyborcy.
Kol. Antoni - mamy to co chcieliśmy i widocznie mamy to na co zasługujemy tylko ....... tak jakoś szkoda tych naszych przepięknych wód.
|