|
Widzisz Marianie, Sokrates mawial - "Wielu z tych, ktorym wydaje sie, ze umieja mowic, nie umie milczec".
Panie Marku,
A ja powiadam, że wielu ludziom którym w grupie wydaje się, że są normalni ulega tylko i wyłącznie iluzji normalności którą daje stado. Czy zdaje Pan sobie sprawę, że w sensie emocjonalnym ludzie wierzący w płaską Ziemię mogli czuć się bardziej zbudowani i wyciszeni z poczucia wspólnoty wyznawanego fałszu, niż szykanowani indywidualiści którzy wyznawali prawdę.
Czasmi sekta, która popełnia zbiorowe samobójstwo też uważa że jest normalna. Biurokraci UE też mogą uważać, że od mnogości przepisów przybędzie dobrobytu. 90% ludności Europy może tak uważać i co z tego, prawa fizyki przestaną obowiązywać z powodu zbiorowego koncertu życzeń? Wie Pan, demokratyczny wyznacznik prawdy i poczucia pewności siebie w tłumie to rzecz jak najbardziej zawodna i niedoskonała.
Co więcej, istnieją przesłanki, że to w co wierzy większość to zwykle bzdura. Tak więc trzeba bardzo uważać na popularne poglądy, ponieważ one często ulegają zwyrodnieniu, bo na skutek zbiorowego uznania za bardzo nie ma już recenzentów do przeprowadzenia testu danych wierzeń ludowych. A jak coś nie jest polerowane krytyką, pokrywa się kurzem konformizmu intelektualnego. Gdy jednak nikt nie chce słuchać krytyków, wtedy przychodzi czas, gdy rzeczywistość brutalnie wyjasni pewne kwestie w praktyce. A ilość przypadków w których większość pomyliła się na swoją szkodę jest w historii ludzkości po prostu porażająca.
Po co ja to mówię? Ano po to, że tak zwana większość też czasami nie potrafi zamilknąć i zwyczajnie posłuchać. Ta cnota dotyczy każdego, ale milczeć powinien ten, kto spotyka się z nowym poglądem i krytykuje go zanim przemyśli. O tyle w lepszej sytuacji są ci, którzy krytykują poglądy popularne, bo mają więcej czasu na ich wcześniejszą analizę. A ile mieli czasu koledzy na przemyślenia tego co napisałem? Bardzo szybko i w sposób przeze mnie spodziewany przystąpili do krytyki, za szybko i zbyt sztampowo. W sumie zaskoczył mnie tylko Loopik swoim przykładem z Popradu i Jacek swoją wnikliwością.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|