|
Bo to nie miało być porównanie. Chciałem Tobie pokazać, że przepłynięcie nawet tylu ludzi w kajakach nie wpływa ujemnie na stan rzeki.
A kto rozsądny przyjedzie na Tanew, gdy usłyszy, że na spływie będzie 1500 osób?
Pływałem też po tak małych rzekach jak górna Płociczna, Biała i Czernica, Piława, Wel i po wielu innych małych rzekach. Myślisz, że w tamtych czasach nie spotykaliśmy (bo były to wyjazdy klubowe, kilka, kilkanaście kajaków) wędkarzy? Sam też łowiąc często spotykałem kajakarzy. Może ludzie byli wtedy bardziej wyrozumiali? Prawda jest taka, że teraz dla większości nie tylko kajakarz, ale i inny wędkarz spotkany nad małą rzeką to konkurent, więc wróg. Jednego kajakarza, który przepłynie Tobie przed nosem małą rzeką przełkniesz. Kilku już pewnie nie. W czym więc leży jedyny problem? W przeszkadzaniu.
|