| |
Koledzy!
Nie szukajmy taniego pocieszenia w tym, iż "elektrownmia zapłaci"!!! Dla mnie - póki ktoś kto rządzi tym zakładem pracy OFICJALNIE NIE PRZEPROSI , NIE WYRAZI SKRUCHY ZA TO CO ZROBIŁ I NIE POKAŻE, ŻE ROZUMIE CO ZROBIŁ ..... - SPRAWA NIE BĘDZIE NAWET LEKKO ZAŁAGODZONA!!!
Oni muszą zapłacić - i to nie tylko finansowo - bo popełnili przestępstwo!!! Od tego nie ma odwrotu bo inaczej po prostu moga trafić za kraty ...
Przyznanie się do winy może tylko zmniejszyć karę! Nie zmienia to winy!
Na marginesie - trochę mi wstyd za część Kolegów, że dała swię "wpuścić" w kanał "rekompensowania" strat w plaszczyźnie finansowej ...
Takie zdarzenie jak Tragedia Sanu MUSI być nagłośnione medeialnie nie tylko wśród wędkarzy! Ktoś zamordował setki tysięcy, a zasadzie miliony istnień - naszych młodszych braci!
Jerstem pewien, iż znajdą się sposoby na rozprpagownie wiedzy o konsekwencjach takich przestępczych działań do jakich doszło na Sanie. Może warto np. zainicjować akcję sporządzenia zwartej dokumentacji (w tym fotograficznej ) całegio zdarzenia i rozesłanie jej do dECYDENTÓW (kIEROWNICTW) pozostałych elektrowni, elektrociepłowni, zapór, młynów itp. ABY WIEDZIELI DO CZEGO MOŻE PROWADZIĆ NIEROZTROPNOŚĆ LUB GŁUPOTA Z ICH STRONY ....
A ja póki co żałuję, iż akurat w tym czasie zamykałem sezon lipieniowy na Pomorzu ... Gdybym pojechał na San - o czym poważnie myślałem - może zdołałbym uratować choć trochę istnioeń naszych lipków, pstrąguli i innych mieszkańców kochanego Sanu ...
Ryszard Sergiusz
|