| |
Jest okazja,by wykorzystać to przykre zdarzenie,do wynegocjowania równomiernego spustu wody.Nieraz spotkałem na Sanie stan za wysoki, a za parę godzin za niski.To samo tyczy się Dunajca.W tym roku ,będąc z kolegami poniżej Łącka,widzieliśmy tysiące śniętego narybku ,w wysychających kałużach.Robi się dobrze flisakom,zapominając o istnieniu życia w wodzie.Pomyślcie Panowie ,co to będzie jak przyjdą suche lata , a spusty będą się odbywać w podobny sposób,by zadowolić flisaków.
|