|
Ja bylem w Czechach i o dziwo ryby nie mialy ochoty na wspolprace... Duze ilosci pstraga, wiec sporo miejsc trzeba bylo odpuszczac zeby nie kluc niepotrzebnie, ale poza tym bylo superek - kalejdoskop pogodowy, cisza, spokoj, przyroda ;))
Pytanie moze retoryczne, ale zastanawia mnie jedno: jak ONI to robia, ze maja tak rybne wody???
Pozdro
S
|