|
Czym różni się wędkarz muchowy z północnej Polski od wędkarza muchowego... z południa?
Potrafi utrzymać sznur w powietrzu...
Nie chciałbym nikogo urazić, ale wielokrotnie rozmyślałem o tym jak wielką widać różnicę w technice rzutu. Podczas obserwowanych przeze mnie zawodów, w których brali udział jedni i drudzy zazwyczaj ze sporej odległości wiedziałem skąd pochodzi zawodnik. Wytłumaczenie jest banalnie proste. Aby łowić na otwartych wodach południa (Dunajca, Popradu etc.) nie potrzeba finezyjnej techniki. Zwróćcie uwagę ilu łowiących w tych wodach muszkarzy "chlapie" za plecami sznurem o wodę. Na północy, po pierwszym wymachu w tył musieliby wyplątywać muchę z traw lub zdejmować z drzewa. Do łowienia w Dobrzycy, Wdzie, Drawie niezbędna jest nienaganna technika. Często wędkarz zbierającemu pstrągowi musi podać muchę w punkt pomiędzy zwalone do wody konary, co więcej - pod zwisające z brzegu gałęzie.
Inną sprawą jest fakt, iż technika krótkiej nimfy jest wg. mnie zdecydowanie powszechniejszą metodą na południu niż na północy kraju.
Nie przeczy to faktowi, że wielu wyśmienitych "techników" mieszka na południu.
Michał
Polska centralna
|