|
........ mieliście kiedyś taki przypadek, że spokojnie sobie łowicie (teoretycznie, bo tylko usiłujecie coś złapać) a tu gościu obok holuje jedną rybkę za drugą.. ??. Ja miałem nie raz, zachodzicie wtedy w głowe na co łowi, patrzycie jak prowadzi muche, ba nawet próbujecie w hamski sposób wyczaić jego muchę!... BŁĄD - jest tylko jedno wytłumaczenie takiej sytuacji - GOŚCIU JEST Z PÓŁNOCY!! (Person From North @ )... i wtedy wszystko jasne - wyciągacie z dna pudełka njbardziej prymitywną muchę w kolorze nijakim i machacie na "odlew" to działa!! (chciałem tu też przytoczyć prastare powiedzenie, że "gupi ma zawsze szczęście" - ale ugryzłem się w język).
Panowie ja wiem co mówie!!. W czasie gdy my "szukamy dziury w całym" oni łowią nasze śliczne rybki!!. Znam takich wielu a najbardziej to mnie już drażni taki jeden "długonogi z północy" co wszędzie wlezie i rybę nawet spod ziemi wykopie!!!. Panowie APELUJE!! "dokopmy" im ich własną bronią!!.... nie bądźmy inni !! .
pozdrawia gościu z południa
Michał L.
p.s. "długi" nie obrażaj się dobraaa???..... a byłbym zapomniał o najważniejszym - taki zpółnocy, nigdy żeby nie wiem co - nie ma więcej ze sobą niż 10 much!
|