|
Zakończyliśmy zawiadomienie do bielskiej Prokuratury, z automatu wysyłamy do Okręgowej i Generalnej.
Przy okazji kompletowania dokumentacji przejrzałem kilka ciekawych fragmentów korespondencji z ZO PZW Bielsko-Biała, rozmawiam z Maćkiem jeżeli zaakceptuje chętnie opublikuję naprawdę ciekawy materiał.
To powinno obudzić czlonków PZW , którzy nie pozwolą zgranej zgraji " z natury uczciwych" zniszczyć pracy wielu setek prawdziwych działaczy PZW.
Dziękuję za słowa poparcia i otuchy - będzie potrzebna - liczę na uczciwość Warszawy.
Poinformowano mnie o wizytach i rozmowach bielskiego dyrektora w strategicznych miejscach PZW.
Dzwonił do prezesa Katowic, są naciski na przewodniczącego Głównego Sądu Koleżeńskiego.
Na MMP w Myczkowcach gościł nieprzypadkowo bielski dyrektor, przecież nie przywióżł zawodników, ponieważ Gawlik z Szymalą pzryjechali swoim samochodem a ja z Kruszeckim drugim, a Pan Dyrektor z Zygą Patkiem i kierowcą okręgowyn busem - dla nas oczywiście brak jest środków na delegacje, a Ci 700 km na wycieczkę.
Liczą że przekabacą prezesa ZO Krosno i jednocześnie sekretarz Zarządu Głównego Pana Jędrzejczyka oraz Piotrka Koniecznego.
Rozpoczęła się wojna o poparcie, wiedzą dobrze że ich działalność cuchnie, a smród wlecze się aż do Warszawy.
Prezesi i działacze ościennych okręgów dzwonią do mnie z poparciem, oby we właściwym momencie i do końca.
Mecenas Zbyszek Górski był straszony, boi sie że będzie następny - ale ja wierzę w Zbyszka - nie poddaj się.
|