|
... a jak maja cie sprawdzic Darku czy faktycznie nie dojechales nad wode?
Bardzo prosto - dzwonia na podany przeze mnie numer stacjonarny 600km od łowiska...Trudne?
I po sprawie, to dla nich czysta kasa, a jezeli poszliby na taki uklad o jakim wspominasz, podejrzewam, iz wielu cwaniakow by sie znalazlo i kombinowalo w podobny sposob jak podalem na przykladzie.
Mnie mało interesuje, co robia cwaniaki. Ja chciałem załatwić sprawę legalnie i czysto, a zostałem potraktowany jak oszust. I to jest fakt, a nie gdybanie, co by było, gdyby....
Łowienie za friko na pelnym legalu, to nie przejdzie.Nasz system kotroli jest zbyt ubogi na takie numery.
Ten system kontroli jest do bani i przechodzą zupełnie inne numery. A to że ubogi - to naprawdę nie jest argument. Skoro nie stać kogoś na pilnowanie łowiska - to niech zrezygnuje, może inny da sobie radę. Dyskusje na temat składek i dostępu do wód górskich kilkanaście postów poniżej...
Pzdr,
Darek
|