|
Niestety obecnie te wyniki są maaaaało dokładne.
Chyba nie ma innego sposobu gospodarki , jesli sie bierze rybę z wody to tzreba wiedzić ile jest zabranych , żeby conajmniej podobną ilość wpuścić .
Zdecydowanie bardziej podoba mi się płącenie za każdą rybę - np. opaski na ogon wykupowane przed łowieniem , ale do tego trzeba przyzwoicie bogatego społećzenstwa
wedkarskiego , ktore za to zapłaci.
Wydaje sie , ze pilnowana jako obowiazkowa przy wejsicu i wyjsciu z wody przez Starz ( teraz straz moze to sprawdzoc , podobnie jak dokumenty) ma szanse dac przyblizone wyniki. Tyle teoria , a niestety powinnismy sie od mysliwych uczyć gospodarki
r.
|