|
Czepiasz się, Mariuszu.
Jakoś wolę wędkarzy, którzy dobrze postępują mimo nieprecyzyjnych przepisów, niz takich, którzy starają się omijać przepisy i interpretowac je zeby powodowac szkody patrząc tylko swojej korzysci, nie oglądajc się na nic. I nawet "precyzyjne przepisy" niewiele tu pomogą. Bo to nie przepisy wyznaczają obszar sensownego postępowania, a raczej z sensownego postępowania wynikają. Wtedy są stosowane i tworzą spójne prawo.
Staram się pisać do wędkarzy, a kwestia przepisów itp. wynika z glosów "legalistów".
Ale mniejsza z tym
Kto wiec dzierżawi "wszystkie wody Okręgu"? Bo taki jest zapis. Kto dzierżawi Dunajec?
Nie pytaj o sankcje. Największą sankcją dla bezmyslych wedkarzy jest brak ryb w wodach.
A jeżłei chodzi o informację to każdy ma sie dowiedzieć jakie zasady obowiązują w wodach, w których ma wędkować. Łatwo się dowiedzieć.
Jeżeli nie wiedzą o tym "miejscowi" to tym gorzej o nich świadczy, bo to w ich imieniu podejmowane są decyzje w Okręgu.
Nie przywołuj PRL-u. Raczej warto propagować przyzwoite wędkarstwo. I wspierać ludzi, którzy chcą coś sensownego zrobić, nawet jeżeli formułowanie dokumentów i zarządzanie procesami jeszcze nie najlepiej im wychodzi.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|