|
A nasza świadomość, świadomość człowieka cywilizowanego, ma mówić instykntom człowieka pierwotnego, kiedy można wziąć rybe, a kiedy nie i dlaczego lepiej nie brać niż brać. Natmiast łowienie z założeniem a priori, że ryb brać nie będę, choćby nie wiem co, bo łowię dla "przyjemności" jest moim zdaniem mocno kontrowersyjne. Co bowiem jest "przyjemnością" dla nas, jest cierpieniem dla ryb.
No właśnie "a priori" (Jak u Kanta :) tego sformułowania mi brakowało.
"No kill" jeśli już stosowane, powinno wynikać z dbania o populację ryb, a nie z przedoświadczalnego założenia o słuszności takiego poglądu.
|