 |
Odp: Dylemat
: : nadesłane przez
Witek (postów: ) dnia 2002-01-09 22:38:38 z *.gdynia.cvx.ppp.tpnet.pl |
|
Poznaje. O takim "humanitarnym" zabijaniu pisał pan Wegiel czyli szef i ... w jednej osobie. A swoją drogą to w ostatnim czasie widziałem wiele sposobów na uśmiercenie ryby. Polscy wędkarze wykazują w tym zakresie sporą inwencję...
Ale wszystkich przebijali "wędkarze" ze Szczecina, których podczas studiów w tym miescie małem okazję obserwować. Otóż złowione sandacze (oczywiście w okresie ochronnym) zabijali rzutem o betonowy chodnik. Jaka prosta, skuteczna i humanitarna metoda...A wszystko to działo się w środku miasta.
Dzisiaj oglądałem też program wędkarski zatytułowany zdaje się "Rapa".
Podlodowy mistrz Polski udzielał cennych rad. Lecz kupa malutkich płotek zastygających w bezruchu na lodzie pozostawiła u mnie łagodnie mówiąc niesmak.
Dlarego też dalej wolę męczyć te biedne rybki wypuszczając je...
P.S. Przepraszam za poprzedni podwójny post, coś mi się pomerdało...
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Brak odpowiedzi na ten list.
Zobacz następną wiadomość.
|
|
|
|
|
|
|