|
Jakoś nikt sie nie kwapi z odpowiedzią, może ja coś pomogę. Jeśli faktycznie dopiero zaczynasz to na razie odpuść sobie sznurek podwodny i zainwestuj w przyzwoity sznur pływający. Opinie, który sznur, będą podzielone, ja polecam Aircela SA. Nie jest zbyt drogi (120zł), jakość przyzwoita, a żywotność powyżej przeciętnej. Przy częstym łowieniu na nimfę warto rozważyć sznury typu Nymph Tip, zdaje się dość popularne na południu. Te sznury maja wyraźnie wyróżnione (kolorem i wagą) głowice co umożliwia lepszą obserwację sznura i ułatwia początkującemu rzuty. Zdaje się że taki Cortland kosztuje około 150-160zł, SA jest chyba droższe.
Oznaczenie kija 6/7 nie daje zbyt dużej wiedzy, lepiej byłoby spotkać się z kimś, kto ma na kołowrotku linkę #6 i spróbować, jak z tego "leci". Klasa #7 linki to już ciężki kaliber, jeśli kij będzie pracował pod #6, to lepiej taką linkę wybrać.
Dyskusja czy sznur DT czy WF juz sie kiedys przetoczyła, była chyba też ankieta. Ja zaczynałem od DT, inni od WF. Najważniejsze to mieć kompana do łowienia, który Ci pomoże na początku.
Pozdrawiam,
Darek
|