|
Przykro mi Sławku , ale niewiele o tym wiem , łowiłem pstragi na muche spod lodu dopiero kilkanascie razy, na kilku zbiornikach typu male jeziorko , staw ,
zawsze byly to teczaki , najlepsza mucha byl bialy streamer( qrde nie dokladnie kuguta z olowianymi oczkmi . Brania mialem i przy dnie i przy krawedzi lodu.
Najwieksze okolo 1,5 kilo - wiec zabawy troche bylo , wedka oczywiscie podlodowa , do mormyszki , z kiwokiem na wprost , ale czasem mozna bylo poczuc uderzenie az w zoladku, zwykle bylo to tylko zatrzymanie muchy.
Na Piaseczno pewnie pojade przy okazji podlodowych mistrzostw kraju,
jak juz sie rusze z n. Sacza , byle lod byl , bo narazie nie chce zapeszyc
r.
|