|
tak z nudy i tęsknoty za górskimi potokami, nalałem se wody do wanny i patrzyłem jak pracują moje "muszki", fajna zabawa. Bawiłem się jak małe dziecko, tak że nawet przyjścia żony z pracy nie zauwazyłem. A ona, cichaczem poszła po znajomych, by im pokazać jak mi fajnie pod sufitem faluje..
Padło nawet pytanie, czy nie lepiej byłoby takie próby w sedesie robić - tam można choć prąd wody zasymulować..
|