|
W tekście Pana Mikołaja Hassa wkradło się kilka nieścisłości. Jako, że znam bardzo dobrze tę rzekę, pozwolę sobie sprostować te najistotniejsze.
Dla wędkarzy rzeka ta dostępna jest dopiero po opuszczeniu Tatrzańskiego Parku Narodowego, ściślej od ujścia potoku Iwański w Chochołowie
W/w potok ma ujscie w WITOWIE, czyli ponad 10 km powyżej Chochołowa. Nawiasem mówiąc, Czarny Dunajec nie płynie w granicach TPN. Jego górny odcinek do Witowa był dawniej /bodaj do końcówki lat 80-tych/ dostępny dla wędkarzy, jednak utworzono tam otulinę TPN i dobrze, bo wędkarze nie przeszkadzają kłusownikom
Tutaj do rzeki wpada potok Piekielnik.
Potok Piekielnik wpływa do CZARNEJ ORAWY, obie te rzeki są wodą niziną i należą do zlewni Morza Czarnego. Przy połowie pstrąga należy pamiętać o wyższym wymiarze ochronnym pstrąga, czyli 30 cm.
Lipienie trudno spotkać powyżej miejscowości Podczerwone, gdyż nie może pokonać on progów wodnych przedzielających rzekę od Koniówki poprzez Podczerwone do Czarnego Dunajca /miejscowości/. Pozostałe drobne nieścisłości nie powinny mieć dla wędkarzy większego znaczenia.
Warto odwiedzić tę rzękę, gdyż ma swój urok. Polecam
Pozdrawiam Zbyszek
|