| |
to zrób taką ankietę  ale w skali kraju, nie tylko wśród muszkarzy
Póki co Pawle, wędkarza w oczach innych ludzi (niewedkarzy) nobilitują przywiezione znad wody ryby. Wiesz, ilu znam wedkarzy, którzy po nieudanej wyprawie idą do rybnego, qpując np. karpia i pokazując żonie, jaki z niego macho ??
Ty, ja, pewnie i qpa innych wędkarzy, nie zrezygnuiją ze swego hobby, bo dla nich oprócz rybiego mięsa liczą się też inne doznania. Nie ma dla takich ludzi znaczenia, ze qpa wedkarzy, a większość niewędkujących krewnych czy znajomych przelicza wydatki włożone na wedkarstwo na kasę jaką musieliby wydać na złowione ryby !!!! Ciebie, mnie to nie wzrusza, sprzęt qpujesz, albo by polepszyć sobie samopoczucie, albo uzupełnić braki, albo szukasz finezji, której dotychczasowy sprzęt nie dostarczył Ci.
Jesteś Pawle idealistą. Idę o zakład, że te moje "Alternatywne" przeliczenia niedużo będą różniły się od tego co nastąpi po całkowitym zakazie zabierania złowuionych ryb. Dowodów poszukaj sobie nad Pilicą, Wisłą, Dunajcem... Wędkarze patrzyli na mnie i kumpla jak na głupków, gdy Marcin puszcał sandacza.
W Zajezierzu nad Wisłą, facet raz nazwał mnie palantem, bo wypuściłem szczupaka, zamiast dać mu go !!!
|
