|
a podobnego fachowca widziałem na zawodach spławikowych. Był z jednego z kozienickich kół. Miał pomocnika, zestaw : uklejówka 3,3 metra, żyłka 0,08 maciupci spławiczek z zapałki, haczyk 18, bez obciążenia. Miał jeszcze specjalną fałdę na fartuchu na wysokości przepony. A łowil tak : zarzut, drgnięcie spławika, cięcie, wyjecie uklejki, uklejkę w łeb by spadła z haczyka do fałdy z fartucha i abarotna..co 10..15 uklejek zakładał świeżego robaczka. Pomocnik co jakiś czas wysypywał ukleji z fałdy do wiaderka z wodą, i podawał łowiącemu co tam chciał.. w ciągu jednej tury nałowił w ten sposób 3 spore wiadra...ale turę i tak wygrał Mundek Gutkiewicz
|