|
Pełna zgoda co do bezsensowności dorybień źródlakiem, toteż Krakowskie Towarzystwo Wędkarstwa Sportowego nie ma zamiaru zajmować się tym gatunkiem.
A co do tych mieszańców (bezpłodne "tygrysy"): Naukowcy, z którymi konsultowaliśmy niepokoje wywoływane obiegowymi opiniami nt. żródlaka, są zdania, że problem wydaje się bardziej wydumany niż rzeczywisty. Bo NAWET, jeśli w danej rzece pojawią się takie mieszańce, to będzie ich niezauważalna ilość, ponadto jako bezpłodne będą niegroźne dla rodzimych gatunków i prawdopodobnie, albo zostaną dość szybko wyłowione, albo poprostu znikną [to właśnie "przerabialiśmy" w Rudawie w 1996 roku po jednorazowym dorybieniu (zmuszeni okolicznościami) kilkudziesięcioma kg dużego źródlaka, przy wędkarskim odzysku dosłownie kilku niedużych sztuk, a co się stało z resztą - diabli wiedzą, bo ani nie poszły w dół, ani w górę rzeki, gdyż nikt ich później nigdzie nie złowił, a martwych sztuk także nie stwierdziliśmy].
Z zakorzenionymi opiniami trudno więc dyskutować; przykładowo: Każdemu z nas, od najmłodszych lat, wkładano do głów, że bocian WYŁĄCZNIE zjada żaby (słynna piosenka dla dzieci: "Witaj boćku kle, witaj nam bocianie, łączka ci szykuje, łączka ci szykuje żabki na śniadanie, etc.", a prawda jest zupełnie inna, prawda?
Z innych więc akurat powodów dorybianie źródlakiem wydaje się chybione.
POZDRAWIAM!!!
|