|
Temat wynikł z dwóch rzeczy poza paleniem. 1.Atakami od czasu do czasu na Marka Kota za to że zabija czasem (często, rzadko-niepotrzebne skreślić) swoje ryby.
2.Informacją że na zawodach złowiono 1000 ryb. A wymiar obniżono.
Ja rozumiem że istnieją różne postawy i w sposób oczywisty to akceptuję. Nie toleruję natomiast skrajności. W dyskusji po to żeby ją wywołać stosuje się czasem prowokacyjnie przerysowania. Ty byłeś pierwszym który się odezwał nieanonimowo.
A moja ideologia przy łowieniu jest prosta. Jeśli chcę złowić 1 lipienia i go zabić, to łowię dotąd dopuki go nie złowię, a potem opuszczam łowisko. Nie lubię łowić i wypuszczać ryb i chyba wytłumaczyłem dlaczego. Ja rozumiem dlaczego jest zasada NO KILL i nie mam nic przeciwko jej zwolenników. Ale wolałbym gdyby jej zwolennicy nie nazywali każdego który myśli inaczej mordercą i mięsiarzem.
A w tym roku w Polsce na otwartych wodach nie zabiłem żdanej ryby.
Pozdrawiam,
P.S.Palenie rzucam pierwszy raz, łowiłem już, piłem, i poruszałem kontrowersyjne tematy, parę razy się pokłóciłem i dalej nie palę. Po prostu to taka metoda zamiast I nie wódź nas na pokuszenie, Wódź nas na pokuszenie aby nas uodpornić.
Ufff
|