| |
"Źle stawiasz tezę, że brak możliwości łowienia po zmroku czy o świcie, powoduje że zostaje tylko nimfa.
Jak się ma
pewien poziom techniczny i wiedzę to przez cały boży dzień można skutecznie łowić na mokrą, suchą, strima
itd".
2. ".... w zasadzie to można powiedzieć że wędkarstwo muchowe to zajęcie głównie dzienne. A że stracisz
swoję ulubione ciapanie mokrą po ciemku to trudno. Nie wszyscy muszą być zadowoleni".
3. "Poza tym można utrzymać świt/zmrok w czerwcu, lipcu i sierpniu kiedy to ma faktycznie sens, chruścik
wylatuje po zmroku głównie w tych miesiącach."
_____________
1. Aż dziw że taki spec od ryb wód górskich nie wie że z pstrągiem to nie przechodzi. Chyba że lipienia ale ten
chyba już nie występuje. Poza tym pod ochroną na (w) .... "czerwonej wędkarskiej księdze".
Piszę oczywiście o wymiarowych rybach stawianych (i łowionych) jako cel. Nie przyłowów, drobnicy,
"zawodniczych punktów".
Nie wierzę w Twoją "tezę" Speca. Albo nie "załapałem" jeszcze wymaganego "poziomu".
2. Wędkarstwo muchowe. Z przynętą mającą wymiary i image owada (fly). Zazwyczaj. Standardowo na
każdym zestawie "muchowym". Taaaaaaa.
3. Taki zapis proponowałem. Na razie pewnie dojrzewa w ... głowach zarządców wody. Może za dużo jeszcze
.... głowatek. Albo za mało .... czasu upłynęło i długo rozum przetwarza info. Zawiesić się chyba nie zawiesił. U
kogoś.
Spinningistów też obowiązują haki bezzadziorowe. Mniejsza ilość. Pojedyncze. Rodzaj zestawu trzymanego w
ręku ma znaczenie "kto może, kto nie"?
"Gumka", puchowiec, latex "nymph" na fly rod 10'#3 czym różni się od gumki na 7' 1/32-1/4oz light spin rod?
Może "pike" streamer z dwoma hakami różni się od woblera łamańca? Ani jedno mucha, ani drugie. To tak
a'propos fly fishing.
|