| |
No taaaak. Klimat na planecie Ziemia to taki żywy organizm który się zmienia. A za tym idą
zmiany w przyrodzie. Coś się rodzi, coś ginie i zanika. Kiedyś podobno też były dinozaury
(teraz zostały jedynie te przed „setką”, na dwóch nogach), mamuty, bizony (z tego co
pamietam z książek o żywocie ludu Ameryki Północnej zwanego Indianami), w Europie
losie, jelenie karpackie, żubry, niedźwiedzie brunatne, wilki, bobry. Itd. Itd.
Na siłę nic się nie zrobi choćby nie wiem jak chciał. Człowiek jest za cienki ze swoimi
umiejętnościami w porównaniu ze zjawiskami jakie na planecie (na której przez chwilę
jesteśmy) panują. Za cienki. Nie potrafi zrobić na „swoim podwórku” podstawowych
czynności żeby przeżyć a chce zmieniać (mieć wpływ) na globalne zjawiska (wiatry,
huragany, powodzie, pożary, wulkany, susze, itd. Powiadam: „za cienki”.
|