| |
"I właśnie o to mi chodziło. Że dzisiejsze ryby zwracają tylko uwagę na kaski. Wszystko co inne jest... nie
chcę nazwać przypadkiem ale wymęczeniem. Stąd moje pytanie i stwierdzenie, że ryby z hodowli dzisiaj
inaczej się zachowują"/
________
Wiesz co ciekawe? To że łowiący "na żyłkę" w danym łowisku (teoretycznie rybnym) wcale nie łowią nie
wiadomo ile tych ryb. W tym samym miejscu ja, łowiąc w porze spływu owadów, co rzut mam teoretycznie
pstrąga. Łowiący zawodnicy max kilka ryb (do 10 szt) w kilka godzin. Ja dużo więcej w 1-1.5h Jest to jak
najbardziej zrozumiałe bo aktywność związana z płynącym pokarmem (tzw. rójka) to dla ryb jedyna i chyba
najważniejsza okazja żeby napchać żołądki. Podejrzewam nawet, mając doświadczenie od lat, że ryby nie
jedzą cały dzień wiedząc że wieczorem jest wyżerka. U zwierzęta tak jest. Choćby domowe psy są tego
dowodem.
"Kaski"/cukiereczki wg mnie to dla ryb tylko ciekawostka spływająca z nurtem, która należy sprawdzić czy da
się zjeść. Oczywiście poza porą dobowego, "głównego żerowania". Gorzej gdy tego głównego nie ma z
wiadomych względów.
|