f l y f i s h i n g . p l 2025.10.16
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Dzikie i udomowione populacje. Autor: Administracja. Czas 2025-10-16 10:34:27.


poprzednia wiadomosc Odp: Dzikie i udomowione populacje : : nadesłane przez witek ziemkowski (postów: 612) dnia 2025-10-16 07:48:08 z *.centertel.pl
  ,,(…) P. Gabriel poinformował, że trudno zrozumieć dlaczego ryby z gospodarstw uznaje się
za gorsze.  Pochodzą one od naturalnie wstępujących do rzek tarlaków. Część jest
wypuszczana w stadium wylęgu,  część w innych stadiach rozwojowych i akurat smolty
ostatnio uznawane są za niedobre. P. Dębowski wyjaśnił,  że jest to związane z procesem
udomowienia i jest to bardzo duże zagadnienie. Ryby w czasie hodowli w gospodarstwie
spotykają się z całkowicie innymi warunkami i proces selekcji naturalnej jest bardzo 
ograniczony. Jest wiele przykładów, że takie ryby nie radzą sobie tak dobrze jak ryby dzikie i
po wielu pokoleniach negatywne cechy utrwalają się i istnieje możliwość negatywnego
wpływu na całą populację. P.  Gabriel kontynuował wskazując, że w Łebie również od wielu
lat prowadzi się obcinanie płetw tłuszczowych i wśród ryb powracających na tarło 80% są to
osobniki z obciętymi płetwami i one wcale nie są słabsze. Gdyby były takie to zostałyby
wyeliminowane, nie dałyby sobie rady w morzu. Prof. Bartel przypomniał, że w latach 60-
tych otrzymywano zwroty znaczków nawet rzędu 33%. Zatem efektywność zarybień była
bardzo wysoka.  Wpływało na nią miejsce zarybienia, sposób wykonania zarybienia oraz
oczywiście jakość materiału. Prof. Dębowski poinformował, że zarybia się od kilkuset lat i od
stu lat rozważany jest na tysiąc sposobów problem,  czy ryby wprowadzone do środowiska
są pełnoprawnym elementem populacji. Prowadzono również badania  długofalowe,
wielopokoleniowe i bezspornie udowodniono, że te ryby są upośledzone i w okresie 
długoterminowym negatywnie oddziałują na populacje. Jest na to ogromna ilość literatury i
można nawet  przyjąć, że mamy przykład z własnego podwórka. Zarybienia trociami
prowadzone są od lat 60-tych i populacje  troci raczej podupadają niż się poprawiają.
Oczywiście wpływ na to ma wiele czynników, ale jak się wydaje  zarybienia nie stanowią
panaceum na pogarszający się stan środowiska(…)”
(fragm. sprawozdania z posiedzenia komisji ds zarybiania z dnia 11.06.2013) 

Na zmienionej przez człowieka, rolniczej rzece Łebie trudno było wówczas mieć mrzonki o
naturalnej, samoutrzymującej się populacji troci wędrownych. No ale w przypadku innych
dorzeczy zawsze jest wybór czy chciało się mieć populację pstrągów (troci), która przed
akcją dorybieniową była ustabilizowana ale na niskim, ale stałym poziomie, czy też należy
ją dorybiać, tak aby można było święcić tryumfy wędkarskie. Bo jak powszechnie wiadomo,
jażdy kij ma dwa końce: https://www.namuche.pl/fair-fly/zlow-i-uwolnij/120-o-kiju-co-ma-dwa-
konce




Nadesłany link: https://www.namuche.pl/fair-fly/zlow-i-uwolnij/120-o-kiju-co-ma-dwa-konce

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus