f l y f i s h i n g . p l 2025.10.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Etyka, selekt, ochrona… gdzie sens? Pstrąg . Autor: Paweł B.. Czas 2025-10-14 15:47:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. : : nadesłane przez Maciej Wilk (postów: 142) dnia 2025-10-14 13:33:45 z 195.43.143.*
  Nie kupuję tezy, że „karłowacenie” u pstrąga bierze się z zagęszczenia. To drapieżnik—wrzuć do
stada narybku parę dwulatków i zobaczysz, jak szybko zrobi się luźniej. W dopływach karpackich
brak masowych 40–60 cm to przede wszystkim warunki: temperatura skacze, przepływy kapryśne,
kryjówek mało. Do 50+ cm trzeba ~6 lat dobrej wody; to nie kwestia ilu sąsiadów, tylko warunków
środowiskowych.

A teraz Twoja propozycja „kilkaset sztuk co roku”. Policzmy. Weź 500 szt. 2+ — w tej klasie 70–80%
to samce, więc załóżmy 25% samic, ~125 szt. Mała samica 2+ daje 150–200 ziaren, więc masz
łącznie 18 750–25 000 ikry. Realna przeżywalność ziarno ikry→1+ w tych warunkach to 1–2%, więc
wyjdzie 190–500 roczniaków. Innymi słowy: zabrałeś 500, po roku masz tyle co zabrałeś albo mniej, a
w Żylicy zrobiłeś dziurę w roczniku 2+.

Jeśli już zabierać Żylicy, to nie przekładać, tylko raz wyłowić ~500 dwulatków, podchować do 40–50
cm i zrobić z nich tarlaki. Wtedy uzyskasz nie 15–20 tys. ikry, tylko rzędu 75–500 tys. ziaren (przy 50–
100 samicach o masie 1–2 kg, licząc ok. 1,5–2,5 tys. jaj/kg, czyli ~1,5–5 tys. jaj na samicę). Z tego
realnie można mieć ~50–300 tys. wylęgu/narybku i zasilić rzekę główną 3–4 razy. Zdolność do
przystąpienia do tarła u takiego pierwszego pokolenia nadal będzie wysoka (nie jak u całkiem dzikich,
ale wysoka). Po cyklu produkcyjnym tarlaki wracają do potoku.
To powinno dać efekt, ale populacja, która powstanie, będzie z definicji słabsza genetycznie — ryby
pochodzą od małej grupy rodziców, więc są bardziej narażone na wahania środowiskowe i presje niż
wtedy, gdyby udrożnić Żylicę i pozwolić rybom naturalnie spływać do główniej rzeki.

Problem z planem na tarlaki jest taki, że wyciągnięcie z 500 odłowionych ryb 50 tarlaków to olbrzymie
koszty, których nikt raczej nie będzie chciał pokryć. Żeby to zrobić, trzeba by wyłączyć z produkcji
stare, sprawdzone stada tarłowe, zapewnić stawy i w tych stawach podchować dzikie ryby. To są
koszty i to duże. Dzikie pstrągi na starcie nie będą chciały jeść, w obcym środowisku będą chorowały,
śmiertelność będzie duża; zanim przejdą na paszę, trzeba je karmić kiełżami — na granicy
przetrwania może zaczną jeść kiełże – paszę może zaczną jeść po roku. Tego nikt normalny się nie
podejmie.


pozdrawiam,
Maciej
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
dziś  Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. [4] 14.10 13:55
dziś  Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. [3] 14.10 14:27
dziś  Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. [0] 14.10 15:00
dziś  Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. [1] 14.10 15:07
hot  Odp: Zarybienia czy warto i co dają, co lepsze ikra czy selekt. [0] 14.10 15:20
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus