|
Im jestem starszy, również stażem wędkarskim, tym wyraźniej widzę jaką
patologią jest taki model wędkarstwa i tzw. gospodarki rybackiej. Patologią
przyrodniczą, ekonomiczną i moralną mającą na celu dostarczenie
maksymalnej liczby żywych stworzeń za możliwie minimalne środki, by je
potem przymusem wtłoczyć w środowisko nienadające się do życia na dłuższą
metę, a wszystko to w celu dostarczenia rozrywki polegającej na nabijaniu ich
na metalowe haki, przy czym część tej rozrywki polega na nabiciu maksymalnej
liczby stworzeń w minimalnym czasie, za co można dostać dyplom albo nawet
medal.
|