|
Dla mnie taka antropomorfizacja to delikatne nadużycie . Życie ryby w górskiej rzece nie jest usłane różami a
wędkarz jest tylko jednym z jej "koszmarów" .Są drapieżniki ( ryby , ptaki , ssaki ) , są wezbrania , mętnice , kra ,
wysoka temperatura , pasożyty itp , itd . I w zasadzie tylko na presję wędkrską mamy wpływ .
Natomiast ryby , wprawdzie sporym kosztem , ale jakoś dają sobie z nami radę . Potrafią cofnąć się od muchy ,
nie zareagować przy zbyt grubym przyponie , holowane po raz kolejny nie walczą tak energicznie . Odruchy
działają .
Oczywiście to o czym piszesz to ciemna strona ff , ale myślę że przy pewnych ograniczeniach te negatywne
rzeczy można zminimalizować . Ale czy jesteśmy na to gotowi ??
|