|
zazdroszczę krajobrazów, czystej wody, powietrza
braku ludzi i cywilizacji
Krajobrazów, tak, było dużo ładniej dookoła a rzeki płynęły w miarę
naturalnie. Nawet gdy je podregulowano to były to przeważnie ostrogi
tworzące nieprawdopodobne miejscówki, jak np. główki w Łopusznej
poniżej mostu.
Czystej wody, niekoniecznie. Niektóre rzeki lub ich odcinki, wtedy o
dziwo pełne ryb, były mocno zanieczyszczone. Np. Dunajec poniżej
N. Targu, Skawa w Zembrzycach.
Podobnie było z powietrzem.
Brak ludzi i cywilizacji. Pamiętam czasy gdy na odcinku od Łączek do
mostu w Lesku łowiło kilkudziesięciu wędkarzy, na pewno ponad 50.
Ale w tym samym czasie wystarczyło podjechać paręnaście km i
łowić cały dzień w samotności. Gdy przychodziła późna jesień i zima
to już pies z kulawą nogą nad rzekę nie zaglądał. A dziś? Sam wiesz...
|