|
Fajna sprawa!. Ja jeszcze chwilę poczekam, aż się nieco ociepli, i będę mógł pojechać "nieco niżej od
Ciebie", gdzie na nieco większe suche muchy (żylenice, tudzież inaczej jeszcze żyletnice, zabarwice, bądź
zabarwnice - nr 14) - będzie wychodził kleń. Już niedługo. Jest takie fajne miejsce na Sanie "żywcem"
przypominające....2-gi zakręt.. Jak się ma sprawa odnośnie połowu na Solince?. Dawniej, szczególnie w
okresie jesiennym b. ładnie zbierał tam lipień. Dosyć dobrze poznałem tę rzekę, wędrując z wędką i
pełnym plecakiem (namiot i inne szpargały), nocując w okolicach Polanek, przed zakrętem w prawo,
niedaleko rozbitych tam harcerzy (bodajże był to hufiec z Koszalina). Było sporo lipienia "siedzącego" w
rzecznych, blisko głównego nurtu rynnach, jak również okresowo żerująca (bardzo chciwie zresztą) -
dosyć duża, tłusta ukleja, wchodząca na żerowiska z okolic nieco niżej położonego Bukowca. Pomiędzy
drugim a trzecim mostem od Terki było jej tam naprawdę sporo istne zatrzęsienie!. Te wyjazdy w tamte
rejony były jakby w pewnym sensie odskocznią od głównej rzeki, którą był i jest jeszcze oczywiście San.
Pozdrawiam.
|